- Ciekawostki
- 28 października 2020
- 0
Jak fryzjerstwo ocaliło mnie od depresji.
Wiem, że to może zabrzmieć trochę ekstremalnie, bo depresja to ciężka diagnoza psychiczna. Mając to na uwadze, będę pisać z bardzo osobistych doświadczeń w nadziei na dotarcie do właściwej osoby, która cierpi lub ma trudności ze znalezieniem odpowiedniego wyjścia w życiu.
Depresja jest niebezpieczna, więc nie będę się wstrzymywał z pisaniem tego postu.
Kiedy po raz pierwszy zacząłem karierę fryzjerską, to było magiczne uczucie skończyć studia fryzjerskie. Nigdy nie sądziłem, że uda mi się coś osiągnąć w życiu, bazując na moich wcześniejszych osiągnięciach.
Przewijanie taśmy.
Zabierając ją kilka lat przed szkołą fryzjerską
Byłem żonaty, rozwiedziony i ożeniłem się ponownie w ciągu 4 lat... Przypuszczam, że tak się dzieje, gdy mieszkasz w małym, wiejskim miasteczku i nie masz nic lepszego do roboty. Po przejściu przez kilka osobistych problemów z małżeństwem i dorastaniu z obelżywym ojcem. Nie wspominając już o tym, że mieszkam kilometry od prawdziwego miasta, to naprawdę bawiło się moim stanem psychicznym.
Umysł jest potężnym silnikiem, który pomaga nam rozwiązywać problemy i przepychać się przez przeciwności losu. Mózg kontroluje sposób, w jaki ciało reaguje na te różne sytuacje. Jeśli nie ma wystarczająco dużo czasu na regenerację, np. odpowiednie godziny snu lub zdrową dietę, to powoli więdnie i umiera.
Zaczęło się wiele budować w mojej głowie, zwłaszcza życie w bardzo stresujących sytuacjach. Miałem zbyt wiele emocjonalnych powiązań z każdą chwilą, czułem, że mój mózg pracuje w nadgodzinach i nie miałem nad tym kontroli!
Takich jak moja rodzina czy ludzie, których kocham, którzy zabijali mnie od środka. Nie zauważyłem toksyczności, dopóki nie było za późno, a do tego czasu nie miałem zdolności umysłowej do wyciągnięcia się z uchwytów rozpaczy.
W tym czasie zacząłem rozwijać "Safety Habits", patrząc wstecz, co wydawało się być jedynym sposobem na zachowanie zdrowego rozsądku przez całą mękę.
Fascynujące było dla mnie myślenie o tym, że chociaż umysł się poddaje, a ciało jest zbyt słabe i niedożywione, by walczyć. Jest jeszcze ten mały głosek, który mówi ci, żebyś się nie poddawał nawet wtedy, gdy są na mnie duże szanse. Kiedy to się działo, zacząłem wykształcać dziwne nawyki, jak obsesyjne mycie rąk po wszystkim, czego się dotknąłem. Zaczęłam się denerwować i wymiotować, używałam nawet paznokcia do rysowania niewidocznych kształtów na dłoniach, żeby mieć zajęty umysł.
Stałem się O.C.D., ponieważ mój ojciec miał zwyczaj rozbijać rzeczy wokół domu, co powodowało, że byłem kontrolowany wobec tego małego, nad którym miałem kontrolę. Zrujnowałby moje ubrania, całkowicie oblewając je wybielaczem. Cała szafa i podłoga wokół mojego łóżka byłyby w nocy przemoczone wybielaczem, podczas gdy ja spałbym. Zmuszając się do budzenia się z kaszlem i biegania przed moją sypialnią, aby złapać oddech.
Nie trzeba dodawać, że absolutnie nienawidzę teraz zapachu Cloroxu. Zabawne, jak to działa, prawda?
Gdyby nie wybielacz, który mnie obudził, to im jaśniej by zapalił pod moimi stopami. Czasami były to krzyki mojej matki na korytarzu, kiedy bił/rozbijał ją lub inne moje rodzeństwo. Cokolwiek było potrzebne, by zdobyć jego moc, robił to. Pamiętam, że kilka razy, gdy byłam dużo młodsza, biegał za mną i chwytał mnie tak mocno, że sikałam na podłogę, a on ciągnął mnie po salonie, skopując mi tyłek jak przestraszonego psa. Widzisz, mój tata nie był zwykłym człowiekiem, był światowej klasy lotnikiem, a my wszyscy byliśmy znacznie mniejsi od niego pod względem wielkości i wzrostu.
Kiedy cię złapał, lepiej było po prostu wziąć szkody, niż ryzykować, że się zdenerwuje i zrani innego członka rodziny. Pamiętam to jasno jak dzień, biorąc prysznic. Chociaż nic by się nie działo za drzwiami łazienki, mój mózg byłby na haju i tworzyłby toksyczne scenariusze "Co może się dziać" na zewnątrz. Słyszałem ludzi kłócących się, że tak naprawdę nie kłócą się tylko z wody uderzającej mnie w twarz, kiedy zamykałem oczy. Najmniejsze dźwięki wydawałyby się być najbardziej widocznymi i najstraszliwszymi wydarzeniami w mojej głowie. Przez większość czasu trzymałem ręcznik na pokrywie toalety, aby nieustannie wychodzić z drzwi łazienki i sprawdzać, czy wszystko jest w porządku.
Chociaż było kilka razy, to byłoby to prawdziwe. Więc wpadłem na pomysł, "Lepiej być bezpiecznym niż przepraszać". Nawet mój chudy tyłeczek i tak nie mógł wiele zrobić...
Co później przerodziło się we mnie w ćwiczenie hard-core w liceum. Do pewnego dnia skopać tyłek mojemu ojcu w przyszłości. Okazuje się, że czas jest zabawnym sposobem na wieczorne wyjście na boisko. Spodziewano się ciężkiej pracy na zewnątrz przy pracach na farmie. Zacząłem pracować w firmie budowlanej, Łatwo było mi to odebrać; robiłem to jako dzieciak, odkąd tylko mogłem sobie przypomnieć. Ale szybko zdałem sobie sprawę, że nie idzie to w dobrym kierunku dla mojego życia i w końcu zostałem przyjęty przez mojego pastora młodzieżowego i jego żonę. Którego później zaczął uczyć w kolegium fryzjerskim i chciał, żebym podążał tą ścieżką kariery. Nauczyłem się wszystkiego, co mogłem i po raz pierwszy znalazłem się, jakbym miał jakiś cel.
U mojej matki zdiagnozowano później "demencję" w dojrzałym wieku 50 lat. Co najwyraźniej jest prawie niespotykane we wspólnocie zdrowia psychicznego przy jej tak młodym wieku. Z powodu traumy serwerowej związanej z mieszkaniem z moim ojcem i poddawaniem się ciągłym słownym gróźbom, nocnym koszmarom i nadużyciom przez ponad 30 lat w końcu zebrała swoje żniwo.
Przypuszczam, że ludzki mózg może przejść tylko tyle, zanim stanie się Short-Circuited. Ostatnie etapy demencji są raczej ponure, moja matka nie potrafiła przeliterować słów, jeść, a nawet mówić. Miała doskonale zdrowe ciało, ale zepsuty umysł przy każdej diagnozie. To, co powiem o mojej mamie, to to, że jest aniołem i zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby wychować nas wszystkich czterech chłopców. Nigdy się nie poddawała i nawet gdy jej umysł się wymykał, przyłapałam ją na pisaniu wersetów z Biblii w jej zeszycie. Z każdym mijającym tygodniem pisanie stawało się coraz bardziej niechlujne wraz z postępującą chorobą. Była świętą i nie zasłużyła na żadne z nich. Jeśli jest we mnie coś dobrego, to z jej powodu, nie ma co do tego wątpliwości.
Wszystko, co teraz robi, to ogląda codziennie rodzinną feudę, a pielęgniarki się nią opiekują. Ledwo mnie już rozpoznaje. To zimne i samotne uczucie, gdy twoja własna matka zapomina o twarzach swoich dzieci. Nie życzę sobie tego rodzaju bólu nikomu. W 2018 roku mój młodszy brat zginął w wypadku motocyklowym. (Co nie było jego winą, kobieta prowadząca samochód wyciągnęła się przed nim.) Uderzył w tył samochodu kobiety tak mocno, że jego szyja i głowa oddzieliły się od kręgosłupa wewnętrznie. Medyczny termin brzmiał "Wewnętrzna dekapitacja." Zapytałem śmiertelnika, czy czuje jakiś ból.
"Nie, to było jak wyłączenie wyłącznika światła." Ona nam powiedziała.
Trudno było w to uwierzyć, bo był potworem, a to znaczy, że leżał na ławce 400 funtów, miał tylko 20 lat. Znany z bicia dręczycieli w liceum broniącym dzieci Nerdy'ego, dla jednych był bohaterem, a dla innych łotrem. Skończyło się na tym, że opiekowałem się najmłodszym bratem, który teraz ma 19 lat z moim narzeczonym w naszym jednopokojowym mieszkaniu.
Podczas tego wszystkiego nadal kwestionowałem zarówno moje własne istnienie, jak i ostateczny plan Boga dotyczący mojego życia.
Przechodząc przez próby i utrapienia. Było we mnie ciemne światło, które zawsze płonęło głęboko w środku. Bez względu na to, jak wiele gówna było spiętrzone, zawód "Cyrulika" też był dla mnie czymś do ucieczki.
Pogodziłem się ze śmiercią i doceniam dar życia. Nauczyłem się nie ukrywać złych i zdezorientowanych. Jak jakiś terapeuta powiedział mi kiedyś: "Śmierć jest jak kupa krowiego gówna, jest brzydka, paskudna i śmierdzi jak gówno". Ale kiedy nauczysz się akceptować to jako gówno, zaczynasz zdawać sobie sprawę, że jest dobre dla uprawy roślin i nowego życia." Zmiana perspektywy, jeśli chcesz.
Zrozumienie tego pomogło mi wyolbrzymić tok mojego życia i dodać życia i piękna otaczającemu mnie światu. Nie chodzi o to, by się bać, ale by być trzymanym w "odrażającym strachu", który jest "pełnym szacunku" zrozumieniem dla swojego celu.
Bez względu na to, w czym byłem fizycznie lub psychicznie, nie miało to znaczenia, ponieważ nauczyłem się, że zmagania i głęboko zakorzenione problemy tylko dają mi większą przewagę w życiu. W porównaniu z innymi wokół mnie, którzy żyli tak zwanym; Normalnym Życiem.
Rozumiem, dlaczego zachowuję się tak, jak teraz i w końcu pogodziłem się z chaotycznym życiem, w którym kiedyś żyłem. Rzadko zdarza się na tej planecie znaleźć zarówno stabilność, jak i porządek. Ale niezależnie od tego, czy to robię, czy nie, jestem ugruntowany psychicznie i w pełni rozumiem fakt, że nic w życiu nie trwa wiecznie. Lepiej więc idźcie z prądem i róbcie, co w waszej mocy, gdy macie w rękach panowanie nad życiem. Bycie pokonanym przez fale jest trudne, aż pewnego dnia nauczyłem się surfować.
Co fryzjerstwo dla mnie zrobiło? Fryzjerstwo dało mi "szansę" na funkcjonowanie jako normalny człowiek mimo przeszkód i pozwoliło mi wyrazić siebie, gdy każdy inny punkt sprzedaży był zabarykadowany.
Uczyłem się o ludziach, ich marzeniach, lękach i wiązałem je z moimi. Co dało mi poczucie nadziei, i że mam cel.
Ja nie tylko "obcinam włosy", dla mnie fryzjerstwo było czymś więcej!
To moja terapia pomogła mi połączyć brakujące ogniwa, by stać się "człowiekiem". Byłem pustą skorupą, zdezorientowany i zagubiony. Jednak Bóg stworzył dla mnie sposób na rozszerzenie i wzrost nawet wtedy, gdy ziemia była zbyt zniszczona, by się zakorzenić.
Wychowując się w małym miasteczku w środku lasu, fryzjerstwo otworzyło mi oczy na wiele nowych możliwości, o których istnieniu nie wiedziałem.
Naprawdę ciężko pracowałem, aby stać się "Najlepszym" i ta postawa, której towarzyszyło zrozumienie, że "Śmierć" jest najmniejszym z moich zmartwień.
Dał mi nową mentalność "power-house" i przeniosłem się do wielkiego miasta, gotowego na wszystko.
"Nie możesz straszyć kogoś, kto nie boi się umierać".
Stałem się świetny w swoim fachu, miałem wpływ na wielu fryzjerów.
Później zostałem właścicielem salonu fryzjerskiego, twórcą marki (Cyclops Brand), internetowego influencera na Instagramie, docierającego do ponad 24 tys. zwolenników.
Straciłem więcej, niż niektórzy mogą sobie wyobrazić, Oczywiście, mówię za siebie, każdy człowiek ma swoje własne, osobiste demony, z którymi codziennie walczy. Ale odpowiedź na wygraną w walce jest głęboko w tobie, musisz zmienić swoje okoliczności jeden mały, prawie nieistotny ruch na raz.
Wniosek.
Tęsknię za mamą, bratem i każdego dnia staram się wybaczyć tacie z łaski Bożej. Mój tata nadal mieszka w tym starym, zepsutym domu; moja mama nadal codziennie cierpi. Brat, który zginął, poznał Pana kilka miesięcy przed wypadkiem motocyklowym. To są rzeczy, za które jestem wdzięczny, mój najmłodszy brat rośnie i uczy się wartości, jaką jest bycie człowiekiem, który bierze na siebie swoją część obowiązków. Jeśli w mojej historii jest jakaś srebrna podszewka, to właśnie to, że fryzjerstwo pomogło mi utrzymać głowę w górze, kiedy przestałem wierzyć w siebie, z Bożą łaską i determinacją. Zgodziłem się na depresję, tak samo jak ty.
Zacząłem pisać ten blog fryzjerski nieco ponad rok temu, proszę zauważyć, że nie jestem lepszy niż ktokolwiek czytający ten post, ty też możesz zrobić dokładnie to samo ze swoim czasem i talentem. Byłem po prostu załamanym człowiekiem, próbującym nauczyć się cenić życie bardziej i pomagać innym po drodze. Kiedy Jezus Chrystus jest jedyną rzeczą, która ci pozostała, szybko zdajesz sobie sprawę, że On jest wszystkim, czego kiedykolwiek potrzebowałeś.
Najnowsze Artykuły
- Ciekawostki
- 24 lutego 2023
- 0
Lojalni klienci, klucz do sukcesu
- Ciekawostki
- 15 lutego 2023
- 0
Karty lojalnościowe, wszystko co musisz wiedzieć
Kategorie
- Dla niego 50
- Dla niej 6
- Kariera 25
- Ciekawostki 41